sobota, 21 czerwca 2014

Futurystyczne Wojowniczki na straży sprawiedliwości - "Bubblegum Crisis" (1987)

Jeśli miałbym sporządzić listę najlepszych tytułów, które poznałem dzięki ekipie z /m/, to z całą pewnością pojawiłoby się wśród nich opisywane dziś "Bubblegum Crisis" - 8 odcinkowa seria OVA z lat 80-tych, która przemyca w sobie wiele charakterystycznych dla tego okresu motywów, serwując w ten sposób widzowi wyśmienitą dawkę dobrej zabawy.

Nasza historia osadzona jest w niedalekiej przyszłości, w roku 2032. W wyniku straszliwego trzęsienia ziemi, całe Tokyo zostało doszczętnie zrujnowane. Na całe szczęście, dzięki hojności organizacji "Genom Corp", bardzo szybko zbudowana zostaje nowa, futurystyczna metropolia, nazwana "Mega Tokyo". Dodatkowo, ta sama organizacja tworzy specjalistyczne androidy zwane "Boomers", które mają pomóc w bezpiecznym rozwoju miasta. Niestety, nie wszystko jest tak różowe, jak mogłoby się wydawać.  Boomery bowiem bardzo szybko zaczynają szwankować i stają się agresywne, przez co stanowią poważne zagrożenie dla mieszkańców Mega Tokyo. Początkowo specjalistyczna Policja AD stara się im przeciwstawić, bardzo szybko okazuje się jednak, że nie jest dostatecznie dobra, by sobie z nimi poradzić. Na całe szczęście, bardzo szybko z pomocą przybywa tajemnicza grupa cybernetycznych wojowniczek do wynajęcia, zwanych "Knight Sabers", które bardzo skutecznie radzą sobie z Boomerami. Dzięki ich śmiałym akcjom, kolejne szalone maszyny są szybko eliminowane i ludność miasta może spać spokojnie... tak przynajmniej mogłoby się wydawać, bowiem bardzo szybko wychodzi na jaw, że Boomery nie są jedynym poważnym problemem, z jakim borykać musi się ludność mieszkająca w Mega Tokyo...  bowiem i sama organizacja "Genom Corp" ma swoje za uszami i coraz bardziej widać, że wcale nie jest tak dobroduszna i bezinteresowna, jak z początku mogło się wydawać.

"Bubblegum Crisis" fabularnie nie jest jakieś nader skomplikowane, szczerze powiedziawszy. Składa się raczej z luźno powiązanych spraw, które powolutku układają się w jedną większą, aczkolwiek nie wybitnie intrygującą układankę. Prostota nie przeszkadza jednak tej historii być wciągającą i przyznać muszę, że kolejne przygody bohaterek śledziłem z dość sporym zainteresowaniem.
Sam pacing też jest całkiem okej. Nic nie dzieje się nader szybko, ani nie ciągnie przez wieki. Widz dostaje również odpowiednią porcję informacji, żeby połapać się w tym, co obecnie dzieje się na ekranie.
Bardzo ładnie prezentuje się w sumie sam świat przedstawiony. Mega Tokyo to ogromna metropolia, borykająca się z wieloma różnorakimi problemami. Od problemu biedniejszych obywateli, przez ataki terrorystyczne, na skorumpowanym rządzie kończąc, wszystkie są wyraziście naświetlone i dają bardzo przejrzysty obraz sytuacji w mieście tym panującej.

Całkiem ciekawie prezentują się również postacie. Każda z bohaterek jest całkiem inna, posiada swój własny, niepowtarzalny charakter i cholernie da się lubić. Priss to twarda chłopczyca, uwielbiająca szybką jazdę na motocyklu oraz głośne koncerty; Nene to urocza, uprzejma, aczkolwiek niezwykle roztrzepana policjantka, znająca się bardzo dobrze na komputerach;  Sylia zaś to elegancka i inteligentna kobieta, będąca również znaną businesswoman. A to zaledwie trzy, z wielu barwnych postaci, jakie przewijają się w tym anime.
Fajnie wypadają też interakcje między postaciami. Ich emocje nie są nazbyt przerysowane a i dialogi, jakie między sobą odbywają, nie sprawiają wrażenia wymuszonych.
Bardzo podobał mi się swoją drogą fakt, że nie ma tutaj tak typowego schematu, że nawet jeśli pojawi się już świetna, twarda i dobrze napisana kobieca postać, to i tak w ostatecznym rozrachunku okazuje się, że gdy przyjdzie co do czego, to ratowana musi być przez zainteresowanego nią faceta. Panienki w BGC potrafią same o siebie zadbać i pomocy z zewnątrz potrzebują bardzo rzadko. Zdecydowanie na plus!

Jeśli o oprawę audiowizualną chodzi, to BGC raczej nie wyróżnia się nadmiernie spośród innych produkcji ze swojego gatunku czy okresu, w którym powstało. Nie jest to jednak coś złego, bynajmniej. Projekty postaci autorstwa Kenichiego Sonody są niezwykle przyjemne dla oka i patrzy się na nie  z przyjemnością. Podobnie sprawa ma się z wszelkimi mechanicznymi projektami, za które odpowiada nikt inny, jak słynny Masami Obari. Bardzo dobrze wypadają także tła - utrzymane w odpowiednich kolorach, pełne detali i zdecydowanie nie wiejące nudą. Animacja również daje radę - jest płynna, pełna śmiałych ujęć i zdecydowanie nie da się narzekać na nudę i schematyczność, jeśli idzie o choreografię starć pomiędzy Knight Sabers a Boomerami. Wyraźnie widać, że animatorzy się do swojej roboty przyłożyli.
Rewelacyjnie wypada również muzyka. Mocne lata 80-te - spodziewać się można zatem świetnych, skocznych kawałków podczas pojedynków oraz przyjemnych, wpadających w ucho wolniejszych piosenek, kiedy akcja nieco zwalnia.
Pochwalić należy również grę aktorską. Emocje bohaterów oddane są bardzo naturalnie, dzięki czemu dialogi między nimi brzmią przekonująco i słucha się ich z przyjemnością. Nie znalazłem w tym anime ani jednej postaci, której głos nie byłby odpowiednio dobrany. Również zdecydowany plus tej produkcji.

"Bubblegum Crisis" polecam zdecydowanie. Ma w sobie ten niesamowity urok lat 80-tych, który działa na mnie po prostu jak magnes. Mamy futurystyczne miasto, mamy świetne projekty mechaniczne, mamy typową dla tego okresu kreskę, zjawiskową animację i świetną muzykę. Bardzo fajnie wypada również świat przedstawiony oraz zamieszkujące go postacie. No i bądź co bądź, jest to już istna klasyka cyberpunku, zatem miłośnicy tego gatunku powinni czem prędzej się z tytułem tym zapoznać, jeśli jeszcze tego nie zrobili.

Typ Anime - Seria OVA
Rok produkcji - 1987
Pełny Tytuł: „Bubblegum Crisis”
 Reżyseria: Fumihiko Takayama, Hiroaki Gouda, Hiroki Hayashi, Katsuhito Akiyama, Masami Oobari
Scenariusz: Emu Arii, Hideki Kakinuma, Hidetoshi Yoshida, Shinji Aramaki, Toshimitsu Suzuki
Muzyka: Kouji Makaino
Gatunek: Cyberpunk, Akcja
Liczba Odcinków: 8
Studio: AIC
Ocena Recenzenta: 8/10

Screeny:








1 komentarz:

  1. klasyka klasyka kto nie zna niech zmyka i ogląda kawałkami z tego katuje pół miasta gdy idę ulicą lub autobusem xDD

    OdpowiedzUsuń