wtorek, 29 lipca 2014

"Za moich czasów OVA na podstawie gier były... równie gówniane" - Spectral Force (1998)

"Mars of Destruction" nie muszę chyba nikomu przedstawiać. Produkcja ta, podobnie jak "Skelter Heaven" obrosła już wśród fanów chińskich bajek ogromną "sławą" i legendy o jej gównianości krążą w fandomie od wieków. Zanim jednak potworek ten ujrzał światło dzienne, na rynku pojawiła się inna, równie fatalna produkcja...

Dawno, dawno temu, była sobie kraina, której nazwy nawet nie pamiętam. Panował w niej wieczny pokój a jej mieszkańcy żyli w dostatku. W pewnym momencie coś się jednak jebło (zgadnijcie przez kogo? TAK! Głupich ludzi oczywiście) i rozpętała się wojna pomiędzy wszystkimi rasami zamieszkującymi krainę. W trakcie całego tego ambarasu rozpowszechnił się też oczywiście rasizm, demony zaczęły być tępione itede itepe. No i narodziła się też taka półdemonica, która to ma być następczynią demonicznego tronu i jej też ludzie nie lubili... no i był też chyba jakiś bohater, który to tam też miecz znalazł, co to demony jednym ciosem zabija... i jakaś grupka najemników też się tam przewinęła... i chyba mieli jakiejś wojnie zapobiec...

Dobra, nie ma sensu streszczać tego burdelu, przejdźmy od razu do konkretów - "Spectral Force" to chaotyczna, słaba, sztampowa i pozbawiona jakiegokolwiek budżetu OVA, której zadaniem było reklamować grę pod tym samym tytułem, wydaną na PS1. Wiecie zatem, czego można się spodziewać, nie? Ta produkcja jest tak samo zła, ba, gorsza nawet, niż "Mars of Destruction", wspomniane na początku tekstu. Fabuła praktycznie nie istnieje, pacing jest tragiczny, setting niby fajny, ale nic a nic nam o nim nie wiadomo... Właściwie to totalnie nie wiadomo, o co w tym wszystkim chodzi. Jest jakaś wojna, jakieś konflikty na tle rasowym, jakieś zależności polityczne - ale nic praktycznie o nich cholera nie wiadomo. Ja rozumiem, że to krótka OVA mająca być zaledwie reklamą dla gry, ale kurde, jak już coś reklamować to chyba porządnie? To raczej od gry odstrasza aniżeli zachęca do zapoznania się z nią.

Postacie są głupie i jednowymiarowe. Nie wyróżniają się praktycznie niczym, nie przechodzą również praktycznie żadnej przemiany... nic. To po prostu grupka stereotypowych ludzików. Ich dialogi również wołają o pomstę do nieba. Pełne są głupawych, z palca wyssanych morałów, które upchnięte są tu tak bardzo na siłę, że głowa mała. I w sumie, tylko tyle o postaciach da się napisać...

Ej, ale może chociaż oprawa audiowizualna ratuje tego potworka? Nieee, nic z tych rzeczy. Projekty postaci są proste i strasznie niewyraźne, w dodatku koszmarnie zanimowane. Tła zaś? Wszystkie są wykonane przy użyciu grafiki komputerowej, jednak prezentują się koszmarnie i gryzą się niesamowicie z rysowanymi postaciami. Graficznie wypadają gorzej niż to, co można było zobaczyć w bardzo wczesnych grach na PSX-a. No po prostu wstyd!
Muzyka... jakaś tam była. Ale było to tak nudnawe i generyczne plumkanie w tle, że żadnego kawałka nie zapamiętałem. Ending też mnie nie powalił.
A głosy postaci? Nie są może tragiczne, ale powalać także nie powalają. Są najzwyczajniej w świecie przeciętne i raczej nie mogę pochwalić aktorów za to, że się postarali...
A angielski dubbing, spytacie? Jest jeszcze gorszy...

"Kończ waść, wstydu oszczędź" - "Spectral Force" to zdecydowanie jedna z najgorszych bajek, jakie dane mi było obejrzeć. Gorsza nawet od "Genocybera", "Kakugo" czy wspomnianego na początku tekstu "Mars of Destruction". Nie ma w sobie praktycznie nic dobrego. Koszmarny pacing, brak jakiegokolwiek sensu, paskudne tła 3D, okropne i rozmazane projekty postaci... A wyobraźcie sobie, że to ma aż 2 odcinki. Tak! Nie jest to pojedynczy epizod - jak w wypadku wielu innych OVA reklamujących gry - ale aż dwa paskudne koszmarki. Nie mam pojęcia, czy gra jest lepsza czy gorsza, ale ta OVA zdecydowanie nie zachęciła mnie do zapoznania się z nią. Odradzam zdecydowanie. Aż dziw mnie swoją drogą bierze, że ktoś to wydał poza Japonią...


Typ Anime - Seria OVA
Rok produkcji - 1998
Pełny Tytuł: „Spectral Force”
 Reżyseria: Yoshiaki Sato
Scenariusz: Yoshiyaki Sato
Muzyka: Toru Kobayashi
Gatunek: Fantasy
Liczba Odcinków: 2
Studio: Idea Factory
Ocena Recenzenta: 1/10

Screeny:







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz