poniedziałek, 12 grudnia 2016

"Cenatur no Nayami" dostaje anime!



Nareszcie nadszedł ten cudowny dzień! Gdy rok temu "Monster Musume" doczekało się animowanej adaptacji było mi strasznie smutno, że nie spotkało to o wiele lepszego "Centaur no Nayami" - niesamowicie ciepłej, wzruszającej, świetnie narysowanej i przemyślanej mangi opowiadającej o tym, jak wyglądałby nasz świat, gdyby miast ludzi zamieszkiwały go fantastyczne stworzenia.
Dziś moje modły zostały w końcu wysłuchane - na obwolucie najnowszego tomu komiksu pojawiła się bowiem wspaniała wieść, iż doczeka się on bajki! Nie wiadomo jeszcze póki co nic na temat formatu, obsady, czy też studia, które tym się zajmie, ale i tak jaram się mocno. Jedna z moich najukochańszych mang dostanie w końcu zasłużoną adaptację! Będę mógł w końcu posłuchać głosów Himeno i jej koleżanek! Mam szczere nadzieje, że ktokolwiek się za to anime weźmie, spisze się na medal i sprawi że będzie równie cudowne, co oryginalny komiks.

Naprawdę, jeśli jeszcze nie czytaliście "Centaur no Nayami" to gorąco polecam! Zdecydowana perełka gatunku, wyróżniająca się spośród wszystkich tych "hehe śmiesznych" komedyjek erotycznych o Potworodziewczynkach.

Cholera, aż chyba zaimportuję sobie wszystkie wydane do tej pory tomiki...

5 komentarzy:

  1. "Monster Musume" do mnie nie trafiło, więc nie dam sobie ręki uciąć jak to będzie z tą produkcją, ale jak tylko pojawi się w animowych listach, będę miała na nią oko, chociażby z powodu Twojego posta i pozytywnych komentarzy :D Pozdrawiam
    Kusonoki Akane

    OdpowiedzUsuń
  2. wydaje mi się że na ANN i Crunchu podali kto wyda i kiedy ale musiałbyś zerknąć tam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To dziwne, mnie wszyscy mówili, że właśnie CnN jest całkowicie dzikie D:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. >Dzikie
      Nie mam pojęcia czemu.
      Generalnie mango jest o wiele spokojniejsze i zdecydowanie mniej zboczone niż MonMusu,skupiając się bardziej na bohaterach i kreowaniu świata przedstawionego, aniżeli serwoaniu schematycznych, śmieszkowych gagów na temat relacji damsko męskich czy też cycków i tyłków. Nagość jest, a i owszem, ale serwowana w dobrym smaku i jako coś zupełnie naturalnego, a nie tani fanserwis.
      A dodatkowo komiks bardzo fajnie bawi się znaną nam historią oraz zjawiskami, takimi jak rasizm i im pokrewne, pokazując jak mogłoby to wyglądać, gdyby kolor skóry nie był jedyną rzeczą dzielącą ludzi.

      Usuń
  4. Yey! Myślałam, że nigdy nie doczekam się anime z tej mangi. :D

    OdpowiedzUsuń