środa, 7 maja 2014

O niecodziennej obyczajówce słów kilka - "Centaur's Worries" (2010)


Z czym kojarzy wam się "Slice of Life"? Zapewne z bardzo popularnymi od paru lat tytułami "Cute girls doing cute things", często krytykowanymi za swoją monotematyczność.  Czy tak naprawdę jest? Czy wszystkie tego typu pozycje to tylko i wyłącznie słodkie dziewczynki zażerające się różnej maści wypiekami? Skądże znowu! Raz na jakiś czas trafia się wśród nich coś naprawdę ciekawego i nietuzinkowego. Ostatnio przeglądając sobie "Ryjbuka" natknąłem się na dość... intrygujący komiks, którego bohaterami, miast typowych ludzi, są istoty fantastyczne, żyjące jednak w podobnym do naszego świecie. Jako że miałem akurat trochę wolnego czasu, postanowiłem z tytułem się zapoznać... i powiem szczerze, że oczarował mnie całkowicie. Przedstawiam wam "Centaur's Worries" - jedną z najprzyjemniejszych i najciekawszych obyczajówek, jakie miałem okazję czytnąć.

Głównymi bohaterkami komiksu są trzy licealistki - Himeno, Nozomi i Kyoko. Są to dojrzewające dziewczęta, którym czas upływa na szkolnych obowiązkach, rozmowach o chłopcach, wspólnych wypadach na zakupy i innych, typowo dziewczęcych zajęciach. Nasze bohaterki nie są jednak tak do końca typowymi dziewczynami, bowiem, jak wspomniałem, wszyscy bohaterowie tego komiksu to fantastyczne istoty. Tak więc - Himeno jest centaurem, Nozomi diablicą (choć, komiks jej rasę nazywa "Smoczymi ludźmi"), Kyouko zaś satyrem. I z tego właśnie faktu bierze się wyjątkowość tego tytułu. Bowiem prócz serwowania nam typowej historyjki o typowych problemach dojrzewających dziewcząt, przedstawia on nam dodatkowo, w bardzo ciekawy sposób, uprzedzenia rasowe, zależności polityczne, czy też problemy, z jakimi borykają się przedstawiciele poszczególnych gatunków (centaury, przykładowo, stale muszą ćwiczyć i dbać o swoją kondycję, inaczej bardzo szybko przybierają na wadze, co może mieć dla nich bardzo złe skutki).  Co więcej, autor nie skupia się tylko bezpośrednio na głównej trójce bohaterek i oprócz nich przedstawia nam także naprawdę sporą i niesamowicie barwną grupkę postaci drugoplanowych. Ba, wiele z nich, jak np. mała siostrzenica Himeno, przewodnicząca klasy, czy też, pojawiająca się w późniejszych rozdziałach, uczennica z wymiany dostają czasem nawet swoje własne, całkiem sporych rozmiarów rozdziały, przedstawiające bliżej czytelnikowi ich osobowość czy też przeszłość.
Przyznam szczerze, że dzięki tym kilku zabiegom, "Centaur's Worries" jest chyba pierwszą mangą obyczajową, która tak bardzo mnie wciągnęła. Ba, niesamowicie polubiłem również jej bohaterów, bowiem każdy z nich ma swój własny, niepowtarzalny charakter, który rozwija się z praktycznie każdym kolejnym rozdziałem. Widoczne jest to najbardziej w przypadku postaci dziecięcych - niezmiernie podobały mi się zwłaszcza rozdziały poświęcone siostrzenicy Himeno, w których zaobserwować możemy jak staje się ona coraz bardziej samodzielna, uczy się czytać, czy nawet, w pewnym momencie, staje się ulubienicą i wzorem do naśladowania dla młodszych dzieci z przedszkola, do którego uczęszcza. Komiks dzięki temu zyskuje niezmiernie na "życiowości", bowiem pomimo faktu, iż jego bohaterami są istoty fantastyczne, to morały w nim przekazane nadal są bardzo bliskie tym, którymi winien kierować się każdy z nas.
Co jeszcze ciekawe - interesujący jest sam świat, w którym akcja opowieści tej jest osadzona. Jest to bowiem nasz świat, z tą różnicą, iż gatunek ludzki wyewoluował tutaj w kilka różnych podgatunków - Centaury, Syreny, Satyrów, czy choćby Anioły. Możemy dzięki temu zobaczyć, jak wyglądałaby Rewolucja Napoleońska, gdyby Napoleon był Wilkołakiem; jak wyglądałby hitlerowski podział na nad i podludzi, gdyby wszyscy byli fantastycznymi stworzeniami; czy też jakie zachowania uważane byłyby za rasistowskie, gdyby kolor skóry nie był jedyną różnicą między przedstawicielami poszczególnych ras.

Jeśli idzie o samą szatę graficzną komiksu, to prezentuje się ona całkiem przyzwoicie, aczkolwiek nie jest czymś niesamowicie wysmakowanym estetycznie. Na ogromną pochwałę zasługują zdecydowanie projekty postaci. Styl pana Murayamy jest naprawdę uroczy i pełen detali, dodatkowo pokryty odpowiednio dobranymi rastrami, dzięki czemu na rysowanych przez niego bohaterów patrzy się z nieskrywaną przyjemnością. Ba, nie raz byłem w stanie przez kilka minut dokładnie przyglądać się każdemu z kadrów, badając dokładnie każdą z pojawiających się nań postaci - jej fryzurę, figurę, czy też ubiór. Najbardziej spodobały mi się chyba niesamowicie bujne i puchate włosy Himeno. Naprawdę podziwiam rysownika, że chciało mu się włożyć w nie tyle roboty.
Same tła wypadają już trochę gorzej. Czasem są pełne detali, odpowiednio zacieniowane i pokryte zgrabnie dobranymi rastrami, w innym znowuż wypadku wieją nieco pustką i pozostawiają swoiste uczucie niedosytu. Problem ten jednak dość szybko znika, bowiem wraz z każdym kolejnym rozdziałem widać wyraźne postępy i w pewnym momencie wszelkie puste przestrzenie zostają całkowicie wypełnione.
Najbardziej podobały mi się jednak zdecydowanie kolorowe ilustracje, umieszczane na okładkach oraz kilku pierwszych stronach każdego z tomików. To na nich właśnie możemy zobaczyć pełny kunszt artystyczny pana Murayamy i przyznać trzeba, że zdecydowanie jest na co popatrzeć.
Samo rozmieszczenie paneli jak i dymków z dialogami jest praktycznie nienaganne - układ strony jest zawsze schludny i przejrzysty, i żadnych problemów z czytaniem nie miałem.

Podsumowując - "Centaur's Worries" to zdecydowanie jeden z najlepszych komiksów, jakie dane mi było przeczytać. Nie dość, że podchodzi do tematyki gatunku w sposób dość nietuzinkowy, to jeszcze pochwalić się może ogromną, niezwykle barwną menażerią postaci; przyjemnym, niezwykle uroczym rysunkiem; ciekawą i zgrabnie poprowadzoną historią oraz bardzo dobrze przemyślanym światem przedstawionym. Chciałbym bardzo, by kiedyś jakieś polskie wydawnictwo wypuściło nam go w formie tomikowej, jednak na chwilę obecną jest to raczej mało prawdopodobne, zważywszy na to, iż "Monster Girls" nie jest u nas raczej popularnym, ciepło przyjmowanym tematem. Może za kilka lat...
W każdym razie, naprawdę mocno serię polecam. Na chwilę obecną dostępne jest 50 rozdziałów. Komiks jest jednak nadal kontynuowany, zatem za niedługo możemy się zapewne spodziewać więcej.

Data Rozpoczęcia Wydawania: 18 Grudnia 2010 roku
Data Zakończenia: -
Pełny Tytuł: „Centaur no Nayami”  ("Centaur's Worries")
 Tekst i Rysunki: Kei Murayama
Gatunek: Komedia Obyczajowa, Fantasy
Liczba Rozdziałów: 50+
Wydawnictwo: Ryu Comics
Ocena Recenzenta: 9/10

Przykładowe Strony:










1 komentarz:

  1. W koncu znalazlem tu cos dla mnie ;) Dzieki Goge. jesli znasz wiecej tytulow zwiazanych z ''polludzmi'* , to pisz, czekam z niecierpliwoscia.
    Co do samej mangi- jestem dopiero po paru rozdzialach i przyznaje, ze jestem pozytywnie zaskoczony. Swiat przedstawiony naprawde ma sens i tajniki jego struktury sa z kazdym kolejnym rozdzialem coraz lepiej pokazywane, postacie maja swoje charaktery i trzymaja sie ich jak trzeba. To z plusow.
    Na minus- czasem mam wrazenie, ze autora kusilo, aby zjechac w strone H i to dodatkowo yuri.

    * Nie jest to wlasciwie manga z kategorii Monster Girls, w koncu sa tam tez postacie plci meskiej, wiec to troche inny swiat...

    OdpowiedzUsuń