wtorek, 28 maja 2013

Rakietowe pięści, cyckorakiety i dwumordne hermafrodyty - "Mazinger Z" (1972)

*Dzisiaj wyjątkowo dwa teksty*
Gigantyncze roboty to chyba jeden z najpopularniejszych tematów w staroszkolnych anime. W okresie lat 70-90 powstało ich mnóstwo. Narodziły się wtedy takie sławy jak Gundam, Getter Robo, Tetsujin-28 czy właśnie Mazinger Z - narysowany przez słynnego Go Nagaiego  pierwszy w historii robot, pilotowany przez człowieka. Wielu młodszych fanów mecha zapewne kojarzy głównie jego remake - "Shin Mazinger Shougeki! Z-hen", albo spinoff - "Mazinkaiser SKL". Czy którykolwiek z młodszych fanów jednak, miał styczność z oryginalnym serialem z lat 70tych?

Na niewielkiej wyspie na środku oceanu mieszka zły, szalony naukowiec Dr.Hell. Pewnego dnia przybywa do niego dziwna istota - w połowie kobieta, w połowie mężczyzna - Baron Ashura.  Dr.Hell zleca Ashurze zamordowanie jedynego naukowca, który może pokrzyżować mu plany dominacji nad światem - Dr. Juzo Kabuto. Nie wiedzą jednak, gdzie naukowiec może się znajdować. W związku z tym Baron Ashura przybywa do domu rodziny doktora, gdzie wyciąga od jego wnuczki informacje na temat miejsca pobytu naukowca, po czym zabija dziewczynę i ucieka. Chwilę później do domu wpada Kouji Kabuto - wnuk doktora. Zastaje swojego młodszego brata płaczącego nad ciałem siostry. Dowiaduje się o wszystkim co zaszło.
Następnego dnia Kouji odbiera niespodziewany telefon od dziadka. Dowiaduje się, że jest on w niebezpieczeństwie. Kouji zabiera ze sobą brata - Shiro - i natychmiast jadą do willi dziadka. Gdy docierają na miejsce zastają jednak gruzowisko. Podczas poszukiwań dziadka, znajdują tajne podziemne laboratorium. Znajdują tam ciężko rannego Dr.Kabuto. Wyjawia on Koujiemu swój sekret - zbudował potężnego robota "Mazingera Z" przy pomocy którego Kouji ma powstrzymać Dr.Hell. Chwilę później ginie. Kouji chcą pomścić śmierć dziadka natychmiast udaje się do pomieszczenia z robotem. Od razu chce również zasiąść za sterami maszyny, nie ma jednak totalnie pojęcia, jak się do tego zabrać. Gdy udaje mu się w końcu umieścić kokpit na głowie robota ma nadzieję, że teraz już będzie w stanie pokierować maszyną. Niestety, robot buntuje się i nie słucha jego poleceń. Czy Koujiemu uda zapanować się nad oszalałą maszyną? W końcu od tego zależą dalsze losy świata. Dr.Hell bowiem nie próżnuje i już szykuje swoje potężne roboty do ataku.

Od razu trzeba wspomnieć, że nie ma co w serialu tym doszukiwać się jakichś głębszych przesłanek, czy drugiego dna. Jest to typowy serial dla dzieci, w którym młodociany bohater za sterami wielkiej maszyny stawia czoła coraz to kolejnym robotom tworzonym przez szalonego naukowca. Fabuła jest prosta i przewidywalna utrzymana w konwencji "Potwora Tygodnia". 
Warto jednak zwrócić uwagę na to, że "Mazinger Z" był pierwszym serialem, w którym młodzik siada za sterami mecha. Stąd dopatrzeć się tu możemy mnóstwa rzeczy, które potem zostały zaadaptowane w kolejnych serialach z wielkimi robotami. To tu po raz pierwszy pojawiła się m.in słynna "Rakietowa Pięść", której używa tak wiele robotów w anime. Również w tym anime spopularyzowany został archetyp bohaterskiego nastolatka za sterami olbrzymiego robota i dziewczęcia, które podkochuje się w pilocie. Nie zapominajmy też o "Cycko rakietach" u żeńskich wersji robotów.

Bohaterowie są prości i banalni do zaszufladkowania. Wyraźnie widać, kto tutaj jest dobry, a kto zły. Zwłaszcza, że dobrzy bohaterowie są tu piękni i waleczni, a źli przedstawieni są jako potwory, bądź niezwykle brzydcy ludzie. Nie spodziewajcie się głębokich charakterów, czy relacji między bohaterami. Wszystko jest proste i schematyczne. Jedynym ciekawym i skomplikowanym zabiegiem w tym anime jest chyba tylko fakt, że pojawia się tutaj niejako wątek miłosny pomiędzy maszynami.

Oprawa audiowizualna ma już swoje lata, co naprawde bardzo wyraźnie widać. Kreska mimo że wcale niezła z pewnością nie przypadnie do gustu młodszym fanom, którzy przyzwyczajeni są do serwowanych w dzisiejszych anime zastępów pięknych dziewcząt i chłopców. Styl rysunku w "Mazinger Z" wydać się im może zbyt twardy i kanciasty. Animacja również nie powala. Nie jest strasznie sztywna, ale i do najpłynniejszych nie należy. Pojawia się sporo powtarzanych scen, co nie powinno dziwić biorąc pod uwagę wiekowość anime. Trzeba jednak brać poprawkę na to, że wszystko tutaj było rysowane  ręcznie, bez pomocy komputerów, które sporo pomagają przy tworzeniu dzisiejszych anime.
Muzyka jest całkiem przyjemna, wykonana na tradycyjnych instrumentach. Piosenki to może i nie wielkie hity, ale brzmią dobrze i pasują do klimatu produkcji. Opening oczywiście jak to w anime z gatunku "Super Robot" bywa zachwala tytułową maszynę i jej pilota. Warto nadmienić, że piosenki w anime tym wykonuje prawdziwa legenda, bardzo popularna zwłaszcza wśród starszych fanów - Ichiro Mizuki.
Głosy postaci są dobrze dopasowane i dobrze oddają ich charaktery. Kouji brzmi jak dzielny nastolatek, Dr.Hell jak okrutny, zły do szpiku kości maniak, a Sayaka jak typowa nastolatka w anime.

Pozostaje zatem pytanie - czy warto zapoznać się z "Mazingerem"? Bardzo zależy to od tego, czy jesteś drogi czytelniku fanem starych anime lub anime z robotami. Jeśli nie jesteś fanem ani tego, ani tego, to Mazingera możesz sobie spokojnie odpuścić. Widzowie, którzy po anime oczekują  pełnej szczegółów, przyjemnej dla oka kreski albo skomplikowanej historii też raczej powinni Mazingera sobie darować.
Jeżeli jednak chcecie zobaczyć, od czego zaczął się szał na roboty w anime i skąd wzięła się większość stereotypów w nich ukazywanych, to z Mazingerem jak najbardziej warto się zapoznać.

Typ Anime - Seria telewizyjna
Rok produkcji -1972
Pełny Tytuł: „Mazinger Z"
Reżyseria: Go Nagai
Scenariusz: Go Nagai
Muzyka: Akira Ifukube, Michiaki Watanabe, Ichiro Mizuki
Gatunek: Super Robot, Komedia
Liczba Odcinków: 92
Studio: Toei Animation
Ocena Recenzenta: 5/10
Ciekawostki:
-"Mazinger Z" powstawał równocześnie z inną serią Go Nagaiego - "Devilman". Nagai traktował Mazingera jako swoistą odskocznię od poważnego, brutalnego i mrocznego komiksu, jakim był "Devilman".
-Wprowadzony w Mazingerze Z podział na mechy męskie i żeńskie został zaadaptowany w niektórych nowszych anime. Najsłynniejszym przykładem jest chyba "Shinkon Gattai Godannar!!"
-Do tej pory nie powstały dobrej jakości napisy do tego anime. Jedyne dostępne suby do Mazingera Z wykonane są kaleczonym angielskim. Są to tzw. "crabstick subs" wykonane przez sprzedających podrabiane wydania DVD anime ludzi z Hong-Kongu. Co zabawne, choć czasem idzie się domyślić co twórcy napisów mieli na myśli, tak chwilami suby całkowicie nie pasują do tego, co dzieje się na ekranie.
Screeny:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz