sobota, 3 sierpnia 2013

Czwórka pilotów i ich potężny Super Robot, kontra kosmiczni piraci - "Haja Taisei Dangaioh" (1987)

Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie serii anime, którą darzę ogromnym sentymentem. Jest to zdecydowanie moja ulubiona produkcja, przy której maczał swoje palce słynny Masami Oobari. 

Mia Alice budzi się w ciemnym pokoju. Słyszy jakiś głos wspominający coś o jakimś "teście", któremu ma zostać poddana. Nagle zostaje zaatakowana przez roboty. W ostatniej chwili na ratunek przybywa jej tajemniczy młodzieniec. Otoczony aurą z energii taranuje i niszczy on napastników. Po chwili przedstawia się - nazywa się Roll Kuran. Mia również przedstawia się Rollowi... i w tym momencie zdaje sobie sprawę, że jedyne co pamięta to własne imię i nazwisko. Po chwili oboje słyszą ten sam głos, co wcześniej . Mówi on, że planetoida, na której się znajdują, wybuchnie w przeciągu kolejnych 5 minut. Informuje ich również, że nazywa się Dr.Tarsan i że jest ich stwórcą. Roll i Mia muszą znaleźć hangar i odlecieć, zanim dojdzie do eksplozji. Podczas poszukiwań hangaru napotykają na kolejną osobę - młodą dziewczynę imieniem Lamba, która potrafi strzelać pociskami energetycznymi. W trójkę docierają już niemal do hangaru, jednak zanim uda im się tam wejść, dalszą drogę zagradza im kolejny robot. Nim jednak zdąży ich zaatakować, zostaje zmiażdżony przez nadludzko silną dziewczynę. Nazywa się ona Pai i jest ostatnią członkinią tej czteroosobowej ekipy.
Naszym bohaterom udaje się dotrzeć do swoich myśliwców. Zostają jednak otoczeni przez ogromny oddział robotów. Roll i Lamba nie mają już energii, by walczyć, a Pai sama nie da rady tak dużej grupie przeciwników. W związku z tym, prosi ona Mię, by ta użyła swojej mocy i pomogła jej walczyć. Mia jednak nie ma pojęcia, jak ma to zrobić. Na szczęście, w ostatniej chwili udaje jej się pod wpływem przerażenia wyzwolić z siebie ogromne ilości energii, które niszczą wszystkie roboty. Bohaterowie wsiadają do swoich myśliwców i odlatują z eksplodującej planetoidy.
Nasi bohaterowie zostają poinstruowani, gdzie dokładnie mają lecieć. Trafiają na statek kosmiczny należący do Dr.Tarsana. Ten tłumaczy im, iż są jego największymi arcydziełami - czteroosobową grupą super silnych androidów, która jest w stanie pilotować najpotężniejszą broń we wszechświecie - tytułowego Dangaioha. Naukowiec wyjawia im, że stworzył ich na zamówienie kosmicznych piratów znanych jako "Bunker". Podczas tej rozmowy Mia nagle doznaje przebłysku i przypomina sobie fakty ze swojego życia. W związku z tym, zaczyna powątpiewać w to, czy faktycznie jest tylko androidem stworzonym przez Dr.Tarsana. Jej dziwne zachowanie przyciąga uwagę jednego z podwładnych naukowca - Gil Berga. Jest on nastawiony bardzo nieprzychylnie do niej i pozostałej trójki z racji tego, że dopóki się nie pojawili, to on miał dołączyć do "Bunker". W związku z tym, proponuje on dziewczynie układ. Wie dobrze o tym, że odzyskała swoje wspomnienia, sugeruje jej zatem udać się do Dr.Tarsana i mu o tym powiedzieć. Naukowiec z pewnością będzie musiał poddać ją wtedy dodatkowemu praniu mózgu, w wyniku czego nie będzie ona gotowa, by być sprzedaną do "Bunker". Dzięki temu Gil Berg będzie mógł dostać się tam, zamiast niej.
Mia odmawia jednak. Co prawda nie chce zostać sprzedana kosmicznym piratom, ale nie chce tym bardziej stracić znowu swoich wspomnień. Rozwścieczony Gil Berg postanawia zabić dziewczynę. Ta jednak obezwładnia go swoją mocą.
W tym momencie do pokoju Mii przybiega pozostała trójka. Razem postanawiają zabrać swoje myśliwce i uciec przed Dr.Tarsanem. Naukowiec oczywiście natychmiastowo wysyła za nimi pościg. Nie udaje mu się jednak schwytać zbiegów.
By uniknąć gniewu "Bunker" Dr.Tarsan postanawia oddać im Gil Berga. Ten zobowiązuje się schwytać uciekinierów i dostarczyć ich głowy kosmicznym piratom. W tym celu udaje się na ziemię, planetę Mii, by zwabić naszych bohaterów w pułapkę...

"Haja Taisei Dangaioh" to podręcznikowy przykład anime z gatunku Super Robot. Dostajemy tutaj wszystko, co gatunek ten może zaoferować - potężnego robota, kierowanego przez czwórkę obdarzonych specjalnymi mocami pilotów;  złe, potężne imperium, które usiłuje tytułowych pilotów zgładzić; okrutnego i przebiegłego rywala itd. Fabuła również do najbardziej skomplikowanych nie należy - ot, grupka kosmicznych zbiegów postanawia przeciwstawić się  wielkiemu imperium. I tak przez wszystkie trzy odcinki obserwujemy ich kolejne starcia.
Dangaioh ma w sobie jednak kilka ciekawych, naprawdę oryginalnych zagrań. Przykładowo, tym razem to nie mężczyźni przeważają w ekipie pilotującej maszynę. Roll to jedyny facet w składzie.
Bardzo oryginalne jest również zakończenie tej serii, które cholernie różni się od tego, co zaobserwować możemy w 90% innych serii z gatunku Super Robot. Może to być kwestia tego, że seria została skrócona (wstępnie planowano minimum 6 odcinków), ale mimo wszystko działa to na korzyść tego tytułu, czyniąc go dość oryginalnym.
Nie ma co narzekać również na akcję - starcia są zrealizowane z rozmachem, pełne efekciarstwa i cudacznych chwilami ataków - no bo w jak wielu innych anime, robot wystrzeliwuje jako broń pięść, w której znajduje się... kokpit jednej z pilotek?  Pilotka oczywiście podczas wystrzału panikuje, po czym gdy piącha wraca na swoje miejsce, nasza bohaterka jest cała poobijana i naburmuszona.

Postacie do wybitnie skomplikowanych raczej nie należą. Większość z nich to stereotypowe charaktery. Roll to pewny siebie, odważny, aczkolwiek trochę przygłupi facet; Lamba to płaczliwa, dziecinna i dość bojaźliwa panienka; Mia to ułożona, spokojna i "chcąca zbawić każdego, jak zły by nie był" pacyfistka. Najoryginalniejsza z tej menażerii jest Pai - silna, odważna kobieta, która pewnym krokiem idzie przez życie. Bardzo rzadko zdarza się jej wahać.
Relacje między postaciami też zbytnio głębokie nie są, biorąc pod uwagę, że anime to jest bardzo krótkie i koncentruje się głównie na starciach mechów. Stąd nie spodziewajcie się tutaj wielkich filozoficznych rozkmin, czy też głębokich uczuć kiełkujących między bohaterami. Seria ta nastawiona jest na wartką akcję i tego prędzej po niej się trzeba spodziewać.
Dangaioh popisać się może naprawde dobrą oprawą audiowizualną. Szczegółowe, dopracowane projekty postaci, niesamowite, bardzo oryginalne maszyny, czy też naprawde dokładne, malowane świetnie dobranymi barwami tła. Kolory również nie są płaskie. Cieniowanie jest bardzo dopracowane i wyraźnie widać, że twórcy włożyli w rysunek mnóstwo serca. Trudno się zresztą takiej dokładności i szczegółowości dziwić, gdy jednym z ludzi odpowiedzialnych za rysunek i animację w tym anime jest słynny Masami Oobari.
Animacja również jest świetna - płynna, bez wyraźniejszych wpadek, czy oszczędności. Istny cukierek dla oka.
Muzycznie anime wypada rewelacyjnie. Skoczny, szybki opening błyskawicznie wpada w ucho. Trudno się temu dziwić, bowiem wykonuje go iście legendarna para wokalistów - Ichiro Mizuki i Mitsuko Hoire.
Ending zaś to spokojna, bardzo przyjemna piosenka, która bardzo dobrze spełnia swoje zadanie domykania odcinka.
Utwory grające w czasie wydarzeń na ekranie również świetnie brzmią. Michiaki Watanabe ponownie pokazał, że potrafi stworzyć naprawdę rewelacyjny soundtrack. Niezależnie od tego, czy na ekranie aktualnie walczą roboty, czy też pokazane są kolejne niecne knowania "Bunker", muzyka pasuje idealnie i świetnie podkreśla daną sytuację.
Aktorzy również bardzo przyłożyli się do swoich ról. Brzmią bardzo przekonująco i świetnie dopasowują się do postaci, w które się wcielają. W rolę głównego pilota Dangaioha wcielił się oczywiście nikt inny, jak legendarny Akira Kamiya - znany z takich ról jak Ryouma Nagare z "Getter Robo", czy też Kazuya Ryuichi z "Toushou Daimos" . Wykrzykiwane przez niego nazwy ataków brzmią świetnie.

Czy "Dangaioh" wart jest uwagi? Bardzo dużo zależy od tego, czy jesteś drogi czytelniku fanem anime z gatunku Super Robot. Jeśli tak, to Dangaioh z pewnością Ci się spodoba, bowiem ma w sobie wszystko, co największe hity tego gatunku powinny mieć. Jeśli jednak od anime oczekujesz skomplikowanej historii i nie jesteś w stanie oglądać serii, które robione są po prostu dla czystej frajdy, to radzę Ci rozejrzeć się za innym anime. Historia w "Haja Taisei Dangaioh" bowiem nie należy do najbardziej skomplikowanych i chwilami bywa niezwykle przewidywalna.
Tak więc, dla fanów mecha pozycja obowiązkowa, dla wszystkich pozostałych zaś coś, co można sobie spokojnie zostawić na później.
Typ Anime - OVA
Rok produkcji - 1987
Pełny Tytuł: „Haja Taisei Dangaioh”("Hiper Jednostka Bojowa Dangaioh")
 Reżyseria: Toshihiro Hirano
Scenariusz: Toshihiro Hirano
Muzyka: Michiaki Watanabe
Gatunek: Super Robot
Liczba Odcinków: 3
Studio: AIC
Ocena Recenzenta: 6.5/10
-"Dangaioha" można było obejrzeć po raz pierwszy po polsku na konwencie BAKA 2012. Dostarczyłem tam wtedy wykonaną przez siebie polską wersję językową na panel "Dinozaury też oglądały anime", na którym emitowane są stare serie z lat 70-90. Napisy wkrótce powinny trafić również do sieci, gdy znajdę chwilkę czasu na ostateczną korektę.

-Zakończenie "Dangaioha" przedstawione w grach "Super Robot Taisen IMPACT" oraz "Super Robot Taisen K" jest bardzo odmienne od tego, co zobaczyć można w oryginalnym anime

-Dangaioh, jak wszystkie maszyny zaprojektowane przez Oobariego, przyjmuje charakterystyczną pozę, podczas zadawania ciosu mieczem. Jest to najbardziej rozpoznawalny znak robotów, zaprojektowanych przez tego artystę.
Screeny:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz