czwartek, 29 sierpnia 2013

Waleczny mutant i dziewczynka z sierocińca kontra złowroga organizacja - "Baoh the Visitor" (1989)

Dziś zajmiemy się kolejnym, dziwacznym i obskurnym anime, które Goge wykopał z czeluści internetu. "Genocyber" opisywany tu już był, "Apocalypse Zero" też... cóż zatem tym razem dorwałem? Stare anime z lat 80tych o co najmniej dziwnie brzmiącym tytule - "Baoh the Visitor". Seria powstała na bazie podobno całkiem niezłej mangi (nie miałem okazji przeczytać jeszcze, aczkolwiek na /m/ mi ją rekomendowano), tak więc możnaby przypuszczać, że anime również okaże się być całkiem dobre, prawda? No, niestety nie do końca tak jest...

Akcja zaczyna się od sceny pościgu. Oto mała dziewczynka i jej urocze zwierzątko (przypominające połączenie wiewiórki i szynszyli) uciekają przed jakąś agentką i jej bandą goryli. W pewnym momencie nasza mała bohaterka dzięki swej niezwykłej mocy łamie tajny kod blokujący drzwi do jednego z wagonów. Wewnątrz znajduje się grupa naukowców oraz tajemniczy sarkofag. Jak nietrudno się domyślić, sarkofag ten musi kryć w sobie coś niezwykle ważnego. I faktycznie - wewnątrz uśpiony jest tajemniczy twór zwany "Baoh". W pewnym momencie wybudza się on ze swojego snu, w brutalny sposób pokonuje ścigających dziewuszkę oprawców i wraz z naszą małą bohaterką uciekają z pociągu. Jak nietrudno się domyślić, nie będzie im dane żyć w spokoju, bowiem ścigani są przez niezwykle niebezpieczną i okrutną organizację, która nie cofnie się przed niczym, aby odzyskać, bądź zniszczyć Baoha.

Fabuła wydaje się być do bólu sztampowa i schematyczna prawda? Ot, dziewczynka poznaje tajemniczego faceta, będącego ofiarą szalonego eksperymentu i razem uciekają przed kolejną "Mroczną i Złą" (tm) organizacją, która nie ma zamiaru pozwolić, by jej największe arcydzieło szwędało się po świecie i wiodło spokojny żywot. Organizacja ta oczywiście będzie nasyłać na naszą parkę różnorakich asasynów, którzy jednak okażą się zbyt słabi, by podołać zadaniu pokonania Baoha itd itp. Będzie nam również dane ujrzeć mnóstwo brutalnych scen walki, podczas których poleje się mnóstwo czerwonej  farby emulsyjnej... och? To nie farba, tylko krew? Mój błąd, takie gęste się to zdawało...

Postacie są równie naciągane i nudne. Mało wyraziste, słabo nakreślone i nie wiemy o nich praktycznie nic. Co prawda nasz główny bohater (Iikuro) miewa jakieś tam przebłyski i przypomina sobie co nieco ze swojej przeszłości, jednak przebłyski te są tak losowe i sporadyczne, że niewiele do historii wnoszą.
Nie lepiej wypadają czarne charaktery. Nudne, bez wyraźniejszych motywacji, ich jedyny cel "zgładzić Baoha". Niewiele pomaga fakt, że na odwal się starają się nam wyjaśnić na jakiej zasadzie Baoh działa i jak powstał.

Oprawa audiowizualna zaś jest całkiem udana i praktycznie tu nie mam do czego się przyczepić. Projekty postaci są schludne i szczegółowe, tła zaś malowane w odpowiednio stonowanych barwach. Animacja również nie trzeszczy i sceny starć, mimo chwilami groteskowych, zaprzeczających prawom fizyki scen mordów, wyglądają bardzo dobrze i efektownie.
Muzyka również jest świetna. Rytmiczne, żywe piosenki przygrywające w tle podczas starć bardzo przypadły mi do gustu i przyłapałem się na wystukiwaniu palcem ich rytmu podczas seansu.
Głosy postaci niestety do najlepszych już nie należą. Aktorzy brzmią drętwo, sprawiają wrażenie, jakby ktoś ich przymuszał do zagrania w tym anime. Nie przekonują zbytnio i zdecydowanie uważam, że mogli się bardziej postarać.

"Baoh" to taki średniak. Nie jest to anime fatalne, ale też nie jest czymś niezwykle zjawiskowym. Z pewnością spodoba się fanom serii obfitujących w wartką akcję i brutalniejsze bitwy. Widzom, którzy jednak oczekują ciekawej historii i łatwych do polubienia postaci seans z tym anime odradzam. Raczej się oni nań niestety wynudzą, mimo że trwa ono zaledwie 45 minut.
Krótko mówiąc - jesteś czytelniku fanem serii, w których nie liczy się fabuła, tylko bijatyka? Możesz zatem podnieść ocenę o jedno oczko. Jeśli jednak nie, serię radzę omijać szerokim łukiem. Poza bitwami bowiem nie ma ona raczej nic do zaoferowania.
Typ Anime - OVA
Rok produkcji - 1989
Pełny Tytuł: „Baoh Raihousha” ("Baoh the Visitor")
 Reżyseria: Hiroyuki Yokoyama
Scenariusz: Kenji Terada
Muzyka: Hiroyuki Nanba
Gatunek: Science Fiction, Akcja, Gore
Liczba Odcinków: 1
Studio: Pierrot
Ocena Recenzenta: 3.5/10

-Mangowy pierwowzór składał się z dwóch tomów i miał dużo ciekawszą, bardziej rozbudowaną historię. Podobno charaktery postaci były również dużo lepiej nakreślone. Stąd fani serii najczęściej rekomendują prędzej jej mangowy pierwowzór, aniżeli serię animowaną.
Anime podobno ekranizuje bowiem zaledwie kilka pierwszych rozdziałów i wciśnięte na siłę jej zakończenie.
Warto nadmienić, że za mangowy pierwowzór odpowiada Hirohiko Araki, znany polskiemu fanowi m.in ze względu na "JoJo Bizzare Adventure".
Screeny:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz