niedziela, 20 października 2013

O policjantkach, co handlarzy niewolników tropiły - "Burn Up!" (1991)

Kobiety z bronią od zawsze fascynowały nas facetów. Mają w sobie coś, co nas niesłychanie pociąga. Są zmysłowe i niebezpieczne zarazem. Nic zatem dziwnego, że twórcy anime postanowili wykorzystać motyw uzbrojonych dziewcząt w swych produkcjach. W wyniku tego powstały tak sławne serie jak "Dirty Pair", "Gunsmith Cats", czy też właśnie opisywane dziś "Burn Up!" - świetna, dynamiczna, pięknie zanimowana OVA z roku 1991.

Maki, Yuka i Reimi to trzy piękne i zdolne policjantki. Jak zatem nietrudno się domyślić ich praca polega na ściganiu rzezimieszków maści wszelkiej i dostarczaniu ich przed oblicze sprawiedliwości. Pewnego dnia wpadają one na trop szajki handlarzy niewolników, którzy porywają młode i piękne dziewczęta, celem ich "resocjalizacji" i sprzedania jako prostytutki. Nasze seksowne policjantki oczywiście nie mogą pozwolić, by ten niecny proceder nadal się ciągnął, toteż postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. Wszelkie poszlaki wskazują na to, że liderem szajki jest bogaty jegomość - Samuel McCoy. Dziewczęta wpadają zatem na pomysł, by wślizgnąć się do należącego do niego nocnego klubu i trochę tam powęszyć.  Niestety, nie wszystko idzie dokładnie tak jak sobie to zaplanowały i Yuka zostaje porwana. Maki i Reimi oczywiście natychmiastowo ruszają w pościg za porywaczami, zostają jednak przez nich ciężko pobite i trafiają do szpitala. Nie mają jednak zamiaru tak po prostu tej sprawy zostawić - gdy tylko wydobrzeją ruszają na ratunek swej porwanej koleżance.

"Burn Up!" to jednoodcinkowa, pełna dynamicznej akcji OVA, która z pewnością spodoba się miłośnikom sensacyjnych seriali. Fabuła jest wyraźnie zarysowana, a przy tym nie nadmiernie rozciągana, dzięki czemu wydarzenia śledzi się z zainteresowaniem. Jednocześnie nic nie dzieje się tu za szybko - twórcy zgrabnie wszystko rozplanowali, dzięki czemu mamy szansę zarówno poznać bliżej charaktery postaci, jak i pooglądać dynamiczne sceny pościgów i starć z bandziorami. Krótko mówiąc zatem - historia ukazana w tej OVA wciąga niesamowicie.

Postacie są niezwykle sympatyczne i bardzo łatwo je polubić. Każda z trzech policjantek ma inny charakter, zatem widzowie będą mogli wybrać sobie spośród nich swoją ulubioną. Mamy tu bowiem zarówno odważną i pewną siebie dziewczynę, ułożoną, aczkolwiek nie nadmiernie spiętą pannę oraz uroczą i zawsze uśmiechniętą dziewuszkę. Trochę gorzej wypadają już postacie poboczne, o których raczej zbyt dużo nie dowiadujemy się poza tym, że są i że też są policjantami. Ogółem jednak rzecz biorąc, jak na jednoodcinkową OVA, kwestię charakterów postaci rozwiązano bardzo dobrze.

Oprawa audiowizualna to istna uczta dla oczu i uszu. Śliczne, niezwykle przyjemne dla oka projekty postaci (bardzo podobne do tych znanych z "Gunsmith Cats" czy też "Bubblegum Crisis" - podejrzewam że ten sam projektant postaci), pełne detali tła oraz płynna i dynamiczna animacja z całą pewnością przemawiają na korzyść tej produkcji.
Świetnie prezentuje się także muzyka. Rytmiczne, szybkie utwory idealnie wpasowują się w pełne akcji sceny pościgów. Strasznie spodobał mi się również ending - świetna, przyjemna piosenka w której czuć magię, którą miały w sobie tylko utwory ze staroszkolnych anime. Fakt ten nie powinien swoją drogą dziwić, bo za muzykę w anime tym odpowiada słynny Kenji Kawai.
Głosy postaci również zasługują na pochwałę. Zwłaszcza aktorki użyczające głosu głównym bohaterkom spisały się wyśmienicie i słucha się ich z nieskrywaną przyjemnością. Nikt w tym anime nie brzmi sztucznie - każdy charakter został oddany wprost idealnie i kwestie wypowiadane są z odpowiednio stonowanymi emocjami.

"Burn Up!" zdecydowanie zalicza się do tych one-shotów, którym TRZEBA dać szansę. Ma w sobie bowiem wszystko, co najlepsze anime powinny mieć. Zwięzły, aczkolwiek dobrze przemyślany wątek fabularny, sympatycznych bohaterów, świetną animację, przyjemne projekty postaci czy też rewelacyjną i natychmiastowo wpadającą w ucho muzykę, która jest tak dobra, że sprawi iż mimowolnie będziecie palcem wystukiwać jej rytm.
Zdecydowanie polecam, nie tylko fanom staroszkolnych anime. "Burn Up!" nie zestarzało się ani trochę i dziś ogląda się je z taką samą przyjemnością, jak kiedyś.


Typ Anime - OVA
Rok produkcji - 1991
Pełny Tytuł: „Burn Up!”
 Reżyseria: Ide Yasunori
Scenariusz: Ide Yasunori
Muzyka: Kenji Kawai
Gatunek: Komedia, Sensacja
Liczba Odcinków: 1
Studio: AIC
Ocena Recenzenta: 8/10

Screeny:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz